Pokaż się światu! Czyli jak zacząć publikować swoje prace w Internecie

Na początku sierpnia minął rok odkąd założyłam swoje konto na Instagramie i odkąd malowanie stało się niemal nieodłączną częścią mojego życia! Z tej okazji chciałabym podzielić się swoimi doświadczeniami w social mediach i zachęcić do dzielenia się w ten sposób swoją twórczością. Platformy internetowe są z pewnością świetnymi narzędziami, które mogą ci w tym pomóc, pod warunkiem, że faktycznie chciałbyś wyjść ze swoją sztuką do świata. Jeśli odczuwasz jedynie presję, bo wszyscy cię do tego namawiają, ale nie czujesz się z tym ani trochę komfortowo, może to nie jest jeszcze odpowiedni moment. 

 

Pamiętam, że w szkole nie lubiłam pokazywać własnych rysunków, zasłaniałam je ręką przed wścibskim wzrokiem. Pokazywałam je przede wszystkim mojej mamie, która swojego czasu też trochę rysowała i umiała doradzić, czy coś jest nie tak. Jednak poza tym wszystkie moje prace chowałam do teczki. Pokazywanie komuś rysunków bez pytania uważałam za chwalenie się, w jego negatywnym sensie. Teraz już wiem, że jest spora różnica między prezentowaniem swoich umiejętności, a zwykłą nachalnością i popisywaniem się. Póki nikomu się nie naprzykrzasz, wszystko jest ok. Lubimy popatrzeć na grających na ulicy gitarzystów, czy akrobatów, w tym samym celu chodzimy również do teatru - więc czemu ktoś nie miałby mieć przyjemności z patrzenia na nasze prace?
 

Na początku zastanówmy się, co powstrzymuje cię od publikowania swoich dzieł w sieci. Czy jest to obawa przed wyśmianiem, krytyką, czy co gorsza, zerowym odzewem? Najczęściej to właśnie strach powstrzymuje nas przed działaniem. Możemy bać się wyśmiania przez lepszych od nas, niemile widzianej krytyki, tego, że nasza twórczość nie jest nikomu potrzebna do szczęścia (jest, przede wszystkim tobie!), że przy innych artystach nasz rysunek wygląda jak bazgroły. Boimy się, że brak nam tak zwanego "talentu". 

Jednak pomimo tego wszystkiego w Internecie jest miejsce na TWOJĄ twórczość! I to miejsce, którego nic, ani nikt ci nie odbierze. Twoja własna, wyjątkowa przestrzeń - wykorzystaj ją najlepiej jak umiesz, by stworzyć miejsce, w którym czujesz się doskonale. Masz pod ręką mnóstwo narzędzi do wyboru, w postaci różnych platform. Niektórym łatwiej pokazać swoją twórczość obcym ludziom niż najbliższym, z kolei czasem to właśnie rodzina potrafi dać nam wsparcie i motywację. 

 

Jeśli jednak myśl o publikowaniu swoich rysunków cię przytłacza, pomyśl, co może stać się najgorszego:

- Ktoś może nieprzyjemnie skrytykować twoją pracę - zazwyczaj jeśli nawet komuś nie będzie się podobał twój rysunek, po prostu go ominie. Zwykli ludzie nie poświęcają czasu na wypisywanie negatywów. Ale jak wiemy hejterzy są wśród nas i w ten sposób odreagowują swoje problemy. Na szczęście na artystycznych grupach istnieją regulaminy, które czuwają nad zachowaniem przyjaznej atmosfery. Jeśli zapisałeś się do grupy pod tytułem akwarele dla początkujących, nikt nie ma prawa wytykać ci twoich czasem nieudolnych prac! Nie przepraszajmy za to, że dopiero zaczynamy i że nie malujemy jeszcze tak świetnie, jak byśmy chcieli. Trzeba też umieć rozeznać, co jest konstruktywną krytyką, a co chamskim komentarzem. Dobra krytyka pomoże nam się rozwijać.

- Ktoś może wytknąć błędy techniczne - jeśli konstruktywnie, to bardzo dobrze. Z kolei może właśnie twoim celem było specjalnie narysować zbyt długie nogi u konia, bo tak ci się spodobało. Włącz swojego własnego, obiektywnego krytyka i i oceń sam, czy faktycznie jest co poprawiać. Osoba z zewnątrz nie zna całego twojego zamysłu i stylu. 

- Możesz nie dostać żadnego odzewu przez bardzo długi czas - przerażająca cisza i myśl, że rysujesz tak brzydko, że absolutnie nikt nie zwraca uwagi na twoje rysunki. Spokojnie, faktem jest, że aby przyciągnąć publiczność na niektórych kontach potrzeba mnóstwo czasu, bo ludzi wrzucających swoje prace są miliony. Łatwo zginąć w takim tłumie, zwłaszcza gdy dopiero zaczynasz. Jeśli zależy ci, aby ktoś od razu wyraził swoją opinię na temat twoich prac, zacznij od tematycznych grup na facebooku, w innym wypadku potrzeba systematycznego i cierpliwego budowania swojego konta. 

- Nie mam talentu! - nie lubię tego słowa, zamiast niego wolę powiedzieć "predyspozycje". Dla mnie talent to nic innego jak właśnie predyspozycje, które trzeba rozwijać i szlifować. Jakoś się tak utarło, że gdy ktoś potrafi coś przyzwoicie namalować, to już ma talent. Nie. To nieustanna PRACA i NAUKA. Nikt nie rodzi się z gotową umiejętnością, dzieci wszystkiego się uczą po kolei. I artyści tak samo, jedni wolniej, drudzy szybciej. Więc jeśli zdarzają ci się techniczne błędy, to ok. Jeśli nie potrafisz rysować niemalże fotograficznie, to ok. Jeśli jedyne co na razie umiesz to narysowanie kilku kresek, to ok. Uczysz się i dzięki temu, że publikujesz swoje niedoskonałe prace, ukazujesz swój twórczy rozwój. Dzięki temu inni również będą mieli odwagę by chwycić za pędzel. Nawet nie wiesz jak przyjemnie jest przejrzeć całego swojego instagrama i ujrzeć, jakie poczyniło się postępy od samego początku. To świadectwo tego, że stajesz się coraz lepszy

 
Istnieje kilka miejsc, w których warto się pojawić ze swoją twórczością. Pierwszym z nich jest z pewnością Instagram, zaraz po nim Facebook, gdzie można założyć własną stronę, ale również dołączyć do grup, odpowiednio od poziomu waszych umiejętności - czy to w języku polskim czy angielskim. Kolejną opcją są Pinterest, Reddit, Deviant Art. Myślę, że te strony na początek wystarczą, zwłaszcza jeśli wolisz publikować jedynie w języku polskim. Fajnie byłoby jednak dodawać krótkie opisy i hashtagi również po angielsku, nawet jeśli będziesz musiał siedzieć ze słownikiem. Najważniejsze są twoje rysunki, ale dzięki angielskim opisom więcej osób będzie mogło cię znaleźć i lepiej poznać. 

Na co zwracać uwagę przy publikacji swoich prac?

Zdjęcia - im lepsza jakość, tym lepiej. Nie trzeba mieć profesjonalnego sprzętu, wystarczy dobry aparat w telefonie i parę informacji na temat podstawowej obróbki zdjęć (naprawdę podstawowej!). Zaciemnione, czy nieostre zdjęcia nie wyglądają atrakcyjnie, nawet jeśli rysunek jest dziełem sztuki. Im lepsze zdjęcia, tym odbiorca łatwiej będzie mógł skupić się na twojej twórczości. Warto też eksperymentować i tworzyć ciekawe kompozycje, robić zdjęcia pod różnym kątem. Przejrzyj jak inni artyści prezentują swoje prace, a z czasem odnajdziesz własny styl. 

Opisy - postaraj się zamieścić chociaż krótki opis na temat swoich prac, technik ich wykonania. Z czasem możesz zamieścić swoje przemyślenia, uczucia, wszystko po to, aby nawiązać relację ze swoimi odbiorcami i stworzyć przyjazne miejsce. Staraj się być sobą, sztuczne, oklepane frazy od razu da się wyczuć. Pisz to, co naprawdę cię interesuje i co zainspirowało cię do stworzenia twojej pracy, a ludzie będą z przyjemnością czytać twoje opisy, nawet jeśli będą dłuższe. 

Hashtagi - warto poświęcić na nie czas i miejsce, ponieważ dzięki nim ludzie mogą trafić na twoje rysunki, wpisując odpowiednie hasła w wyszukiwarce. Zacznij od całkiem ogólnych haseł, z największą liczbą wyników, na przykład takich jak #watercolor, #art, #portrait. Potem zawęż obszar wyszukiwania, skupiając się na technice, materiałach, tematyce, kolorach i samych odbiorcach. Zwróćcie uwagę na hashtagi używane na Instagramie przez innych artystów. To taka trochę zabawa w skojarzenia, ale dzięki temu zwiększamy nasze szanse na znalezienie. 

Linki - jeśli chcesz mieć konta na kilku różnych portalach, pamiętaj o tym, żeby stworzyć z nich spójną sieć. Nazwa każdego konta powinna być jednakowa, a na stronach można zamieścić linki do innych platform. Pod postem na facebooku można wkleić link do Instagrama, tak samo jak i na Pintereście. Jeśli piszesz bloga, tam też umieść ikonki przekierowujące do swoich social media, to ułatwi odwiedzającym poruszanie się po twoich stronach.

Nie zabieraj się do tworzenia od zera kilku kont na raz. Wybierz na początek maksymalnie dwa i skup się na ich rozbudowie. Wbrew pozorom to czasochłonne zajęcie, które wymaga systematyczności i pracy. Staraj się skupić na pokazywaniu swojej twórczości, unikając publikowania prywatnych zdjęć, niezwiązanych z twoją artystyczną pracą. Tak naprawdę budujesz swoje artystyczne portfolio, które może ci się przydać w przyszłości, więc powinno ci zależeć na jego jakości. To osobna gałąź twojej działalności artystycznej, która wymaga pewnego nakładu czasu, dokształcenia się i nieustannego ulepszania. Czy to wszystko jest ci potrzebne do szczęścia? Oczywiście, że nie! Myślę jednak, że warto, ponieważ każdy dobry feedback pomoże ci się rozwijać i mobilizować do dalszej pracy, a także natrafisz na ludzi, którzy dzielą z tobą tę samą pasję.

Komentarze

Popularne posty