Akwarele vs akryle - tropikalny pejzaż

Pierwszymi farbami od których zaczęłam moją twórczą przygodę były akwarele. Dopiero niedawno poznałam akryle i teraz sięgam po nie równie często - szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, które bardziej mi się podobają. Żeby to sprawdzić przeprowadziłam mały eksperyment i na przykładzie tego samego pejzażu porównałam obie farby tak, aby mieć pewien pogląd na to, czym się różnią, a w czym można dopatrzyć się jakichkolwiek podobieństw. Oprócz tego, chciałabym pomóc w dokonaniu wyboru tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę ze sztuką i jeszcze wahają się, czy zainwestować w akwarele czy w akryle. Wybór wbrew pozorom nie jest taki prosty! 

Cena

Zacznijmy od kwestii cenowej - na samym początku nie trzeba inwestować w materiały z wyższej półki, zwłaszcza jeśli nie wiemy, czy będziemy malować dłużej niż miesiąc. Naszym zadaniem jest poznanie danego medium, osiągnięcie pewnej płynności, natomiast w dalszej kolejności szlifowanie umiejętności do perfekcji, do czego będą nam już potrzebne dobrej jakości materiały. Ogólnie rzecz biorąc, tańsze są akryle. Na rynku są oczywiście droższe i tańsze egzemplarze, ale ja kupuję raczej te tańsze i jestem z nich zadowolona. Tubki starczają na całkiem długo, chyba że malujemy duże obrazy. Płótno w bloku, czy podobrazia nie kosztują kroci, można je nabyć w całkiem przyjaznych cenach. Natomiast jeśli chodzi o akwarele, różnica między najtańszymi a drogimi farbami będzie bardzo widoczna. Tutaj cena idzie w parze z jakością. Tak samo z papierem do akwareli, który potrafi osiągnąć zawrotne ceny. Oczywiście, żeby tworzyć dobre prace nie trzeba malować materiałami najwyższej jakości, dobrze spisują się te ze średniej półki cenowej, ale nadal przewyższą koszty akryli. Plus jest taki, że akwarele, choć zazwyczaj sprzedawane w małych kosteczkach, starczają na bardzo długo. Mega długo. Do tej pory nie kupowałam akwareli, dlatego, że się skończyły, tylko po to by wymienić je na lepsze. Co więcej, nie wykorzystane akwarele można ponownie użyć, po prostu dodając wody. Natomiast akryle, które zaschły niestety nie nadają się już do malowania. 

Pędzle

Do malowania akrylami przydadzą nam się pędzle nie tyle różnej grubości, jak i również w różnych rodzajach. Pędzle odgrywają tu ważną rolę, zwłaszcza przy malowaniu takich elementów jak np. chmury, trawy, kamienie, itp. Na szczęście w miarę dobry zestaw pędzli syntetycznych można kupić między 15-20 zł. Do akwareli używam zazwyczaj okrągłych pędzli, za to mam je w kilku rozmiarach. Do malowania dzisiejszego pejzażu przydało mi się ok. 5 różnych pędzli do farb akrylowych, i 3 okrągłe pędzle do akwareli.

Konsystencja

Akwarele jak sama nazwa wskazuje, to farby wodne. Do malowania nimi używa się sporo wody i trzeba nauczyć się kontrolować jej ilość, by móc uzyskać pożądane efekty (są dzięki temu dosyć nieprzewidywalne, ale uznaję to za plus). Są farbami transparentnymi, co oznacza, że zazwyczaj trzeba nałożyć kilka warstw farby by nadać naszej pracy głębi. Poza tym nie zajmują dużo miejsca, wystarczy nam też kawałek blatu, by zacząć malować. Nawet jeśli zdarzy nam się nimi pobrudzić (lub otoczenie) bez problemu się zmyją. Akryle są gęstsze, kryjące, również można je łączyć z wodą, ale czasem nie jest to nawet konieczne. Dosyć szybko schną, więc nie można się ociągać przy malowaniu. By zacząć malować potrzebujemy więcej miejsca niż w przypadku akwareli, a przede wszystkim musimy dobrze zabezpieczyć otoczenie (ze stołu jeszcze damy radę je zmyć, ale z ubrania lub dywanu niestety nie).

Eksperyment cz. I - akwarele

Tyle tytułem wstępu, czas zacząć właściwy eksperyment - krajobraz malowałam na podstawie zdjęcia z pinterestu (link tutaj). 

Materiały: akwarele Renesans oraz White Nights, papier do akwareli Gamma 300 g, 18x24 cm. Pędzle okrągłe w rozmiarach 8, 5 i 4, woda, ręcznik papierowy, talerzyk, taśma malarska. 

Czas wykonania: trzy godziny (wraz z przerwami na schnięcie)


Tło malowałam połowicznie techniką wet on wet, choć częściej nakładałam farbę na sucho, rozmywając dużą ilością wody. By uzyskać odpowiednie kolory potrzebowałam trzech warstw farby. Kolory pięknie się przenikały, choć nieco bledły po wyschnięciu. 




Po tle przyszła pora na czarne wysepki, delikatne fale na powierzchni morza oraz chmury. Jako ostatnie malowałam sylwetki palm. Jeśli ma się dobry, cienki pędzel, malowanie detali to sama przyjemność. Lubię takie precyzyjne pociągnięcia, a akwarele świetnie się nadają do najbardziej szczegółowych prac. 




Tak wygląda gotowy obrazek po odklejeniu taśmy. Jedynymi minusami podczas malowania był czas oczekiwania na wyschnięcie każdej warstwy tła oraz blednięcie kolorów, które w pewnych miejscach mogłyby być bardziej intensywne. Gdy na pierwszą warstwę nałoży się zbyt ciemny odcień, niestety nie ma możliwości poprawy, więc trzeba bardzo uważać i nie przesadzać z kolorem. 


Eksperyment cz. II - akryle

Po akwarelach przyszła pora na farby akrylowe, które zdecydowałam się malować na gotowym podobraziu. 

Materiały: farby akrylowe Phoenix, Flamingo line, Renesans oraz Koh-i-Noor, podobrazie malarskie Royal and Talens 18 x 24, pędzle: 3/4flat wash, flat shader 6, filbert 4, round 2, 1/4 angle shader, szklana deska, woda, ręcznik papierowy

Czas wykonania: ok. 3 godziny (bez oczekiwania na schnięcie)



Zobaczcie jak różni się struktura papieru do akwareli od płótna malarskiego, które jest zdecydowanie bardziej ziarniste


Nie mogłam się oprzeć, by przy okazji przetestować nieco droższą farbę Koh-i-noor w pięknym odcieniu granatu. 


Pierwsza próba namalowania tła wyszła nieco zbyt fioletowa i musiałam nałożyć farbę jeszcze raz. Uwielbiam łączyć ze sobą farby tak, aby nie było widać śladu pociągnięć pędzla, co  czasem wiąże się z kilkukrotnym przemalowaniem całości. Z pewnością akwarelami poszło mi w tym momencie szybciej. Jednak kolory, choć również odrobinę zbledną, będą o wiele intensywniejsze



Pozwoliłam mojemu tłu porządnie przeschnąć, i wróciłam do niego po godzinie. Pora na wysepki, których postanowiłam nie malować stricte na czarno, ale stworzyć wrażenie gry cieni i światła zachodzącego słońca. 



Z malowaniem drobnych fal na morzu bardzo się namęczyłam, tak samo przy malowaniu pni palm i ich delikatnych kresek. Za to malowanie chmur farbami akrylowymi wychodzi cudownie. 


Na koniec przez przypadek chlapnęłam sobie czarną farbą, stąd ta nieprzewidziana a la łódka na morzu...  


Podsumowanie

Tak wygląda zestawienie dwóch tych samych pejzaży wykonanych różnymi farbami. Który Wam się bardziej podoba? Mi ciężko stwierdzić, bo każdy ma swój unikalny styl. Myślę, że łatwiej malowało się akwarelami, ze względu na precyzję, z kolei ładniejsze kolory wyszły akrylami. Poniżej jeszcze krótkie zestawienie, choć może dla niektórych być nieco subiektywne. Napiszcie w komentarzach, jeśli uważacie inaczej, lub dodalibyście coś do mojej listy!

Akryle 

+ żywe kolory                                                        
+ mieszanie kolorów                                            
+ łatwiej poprawić błędy/zamalować                                                   
+/- szybko schną 

- więcej zachodu z przygotowaniem miejsca pracy,
- ciężko malować detale
- łatwiej się pobrudzić


Akwarele

+ pięknie się przenikają                                                              
+ schludność                                                                     
+ zajmują niewiele miejsca                                      
+ idealne do malowania detali

- kolory bledną po wyschnięciu
- czas schnięcia tła
- ciężko poprawić błędy




To tyle w dzisiejszym wpisie, mam nadzieję, że podobało się Wam dzisiejsze porównanie! Zapraszam do odwiedzenia moich social mediagdzie systematycznie pojawiają się moje prace lub inne ciekawe linki:

Instagram     Pinterest      Facebook


Komentarze

Popularne posty