Akrylowe pejzaże - początki przygody z akrylami

Po długim czasie kurzenia się w szafce wyjęłam w końcu moje farby akrylowe, by pomalować nimi drewniane zakładki do książek (które też już swoje odczekały). Nigdy nie malowałam krajobrazów, ale zaczęłam od gwiaździstego nieba i to był strzał w dziesiątkę! Bardzo lubię takie momenty, gdy odkrywam nieznane mi obszary sztuki, tym bardziej, jeśli były na wyciągnięcie ręki. Moich farb używałam jedynie do malowania gliny samoutwardzalnej, a okazało się, że akryle przecudownie nadają się do malowania pejzaży. Zachody słońca, kwieciste łąki, górskie i nadmorskie pejzaże, rozgwieżdżone niebo... Cudo! Wielka szkoda, że nie dostrzegłam ich potencjału wcześniej...

Chciałabym podzielić się dzisiaj z Wami paroma spostrzeżeniami i wskazówkami, zwłaszcza dla tych, którzy sięgają po akryle po raz pierwszy, albo którzy, tak jak ja, malowali do tej pory jedynie akwarelami. Akryle są po prostu cudownie inne i myślę, że warto po nie sięgnąć. Do tej pory byłam przekonana, że akryle to dosyć staromodne medium i nikt ich już za bardzo nie używa. Jednak po dołączeniu do jednej z międzynarodowych grup na facebooku, okazało się, że popularność akryli wcale nie spadła! Zapraszam Was do poznania bliżej tych wspaniałych farb.

MIEJSCE PRACY

Zanim zaczniemy właściwe malowanie, musimy przygotować miejsce pracy. Łatwiej zorganizować sobie miejsce do pracy akwarelami, ponieważ zajmują mniej miejsca i tak naprawdę możemy nimi malować wszędzie tam, gdzie mamy kawałek wolnej przestrzeni. Inaczej jest z akrylami, tubki są dosyć spore i mało wygodne do przenoszenia z miejsca na miejsce. Poza tym akryle, w przeciwieństwie do akwareli, mocno BRUDZĄ. Podczas malowania zdarza się, że farba wypryśnie nam z tubki (dlatego lepiej trzymać je do góry nogami bądź na leżąco), niechcący maźniemy pędzlem rękaw bluzy, a na blacie pojawią się niechciane kropki. Koniecznie musimy zabezpieczyć miejsce pracy, jeśli nie chcemy zniszczyć stołu (wystarczy stary obrus lub folia). Z naszych rąk farba zmywa się bez problemu, ale z ubrań już niekoniecznie, dlatego lepiej włożyć na siebie fartuch lub starą bluzę.

Do malowania będą potrzebne również pędzle, papierowy ręcznik, słoik z wodą i paleta do mieszania farby. Możemy użyć plastikowej paletki, talerza lub szklanej płyty. Zaschnięta farba zmyje się z plastikowych paletek lub talerzy, polecam jednak szklaną płytę (np. z Ikei), gdyż mamy o wiele więcej miejsca do wykorzystania, a zaschniętą farbę możemy zeskrobać szpachelką (po uprzednim nawilżeniu). Podpatrzyłam ten pomysł na youtubie i jak dla mnie świetnie zdaje egzamin!

Trzeba pamiętać również o możliwości przewietrzenia pomieszczenia, gdyż farby akrylowe mają charakterystyczny zapach (wstrzymałabym się w malowaniu nimi w pomieszczeniu, gdzie większość czasu przebywają zwierzęta lub dzieci).

PĘDZLE

Do malowania przydadzą nam się pędzle przeznaczone specjalnie do akryli. Nie używajcie pędzli do akwareli, ponieważ możecie je sobie zniszczyć - chyba że nie macie zamiaru już ich potem używać do malowania akwarelami. Pędzle do akryli są sztywniejsze (farba akrylowa jest cięższa i pędzle nie muszą wchłaniać wody, jak w przypadku akwareli), dzielą się na pędzle szczeciniaste (naturalne) i syntetyczne. Pamiętajcie, że pędzle do malowania mieszkania to zupełnie inna sprawa i nie nadadzą się do malowania obrazów! Jako że dopiero zaczynam przygodę z akrylami, kupiłam na początek niedrogi komplet pędzli do akryli Simply ACRYLIC. Jak na razie jestem z nich zadowolona, choć używam również dwóch lub trzech pędzli przeznaczonych do akwareli.

Pędzle trzeba wypłukać natychmiast po użyciu, żeby farba nie zdążyła na nich zaschnąć, a po skończonej pracy umyć pod bieżącą wodą delikatnym detergentem.

W malowaniu akrylami przyda nam się kilka rodzajów pędzli. Jeśli malujecie duże obrazy, rzecz jasna musicie mieć pędzle w większych rozmiarach. Z kolei do detali lub niewielkich obrazków starczą Wam mniejsze. Poniżej największy pędzel w zestawie 3/4 Flat Wash, idealny do zamalowywania większych powierzchni np. nieba. Po lewej mniejszy pędzel płaski Flat Shader w rozmiarze 12, służący do malowania krawędzi, rozświetlania i mieszania farby.

Liner posiada o wiele dłuższe włosie i służy do malowania detali, kropek lub dłuższych linii, jak np. źdźbła trawy.

Pędzle okrągłe (round), których tak często używam do malowania akwarelami, tutaj służą w rozmaitych celach, mogąc tworzyć zarówno detale jak i grube, wyraźne pociągnięcia.

Filbert, inaczej koci języczek, to płaski pędzel z charakterystycznie zaokrągloną końcówką. Znakomity do malowania chmur.

Pędzle flat angled z charakterystycznie ściętą końcówką świetnie spisują się w malowaniu wyraźnych linii oraz krawędzi, jak i również tworzeniu refleksów światła (np. podczas malowania zachodu słońca).

Fan, czyli wachlarz, służy do malowania wielu drobnych kreseczek za jednym zamachem. Idelany do malowania trawy.

FARBY

Farby akrylowe charakteryzują się dosyć dużą gęstością. Można użyć wody do ich rozrzedzania, ilość wody dostosowujemy do potrzeb i do stylu malowania. Do malowania swoich krajobrazów używam jej bardzo mało, czasem w ogóle. Tak jak wspomniałam wcześniej, akryle o wiele bardziej brudzą i nie unikniecie poplamionych rąk (a czasem otoczenia) pod koniec pracy. W swoim zestawie posiadam farby różnych firm, nie mam na tyle doświadczenia, żeby wskazać, które są jakościowo lepsze, a które gorsze. Mam wrażenie, że w akwarelach ma to o wiele większe znaczenie niż w akrylach (poprawcie mnie, jeśli się mylę). Jedna tubka średniej wielkości to koszt ok. 7-8 zł, większe tubki idą w cenie 15-16 zł. Moim zdaniem są wydajne, choć to zależy od formatu pracy. Niestety, nie da się wykorzystać pozostałych resztek po skończonym malowaniu, dlatego trzeba uważać, aby nie wycisnąć na paletkę zbyt wiele na raz. Zaletą jest jednak to, że z podstawowych kolorów farb można stworzyć niezliczoną gamę kolorów. Akryle świetnie się ze sobą mieszają. A co najważniejsze, do rozjaśniania można wykorzystywać biel (co nie zdaje egzaminu w farbach akwarelowych).

Akryle są farbami kryjącymi, więc zazwyczaj najpierw malujemy ciemniejsze elementy, następnie jaśniejsze. Szybko schną, dlatego jeśli nie chcemy się spieszyć,  musimy spryskać je delikatnie wodą lub użyć specjalnego medium wydłużającego czas schnięcia.

MALOWANIE KRAJOBRAZÓW

Farbami akrylowymi można malować na przeróżnych powierzchniach, nie tylko na płótnie. Moje malowanie zaczęłam od drewnianych zakładek i o tym Wam dzisiaj opowiadam. Drewno (czy raczej sklejka) posiada gładką fakturę, w przeciwieństwie do płótna. Mieszanie farb wychodzi gładko i wprost bajecznie, nie przeszkadza mi również tak mały format. Za pomocą różnych kolorów, a tych samych pociągnięć pędzla, można swtorzyć nocne niebo, zachód lub wschód słońca. Barwy powinny tworzyć delikatne przejścia bez wyraźnych pociągnięć pędzla. Po namalowaniu nieba, możemy domalować górski krajobraz, kwiaty, trawy, czy las.

Wybaczcie, że nie zamieszczam żadnego tutoriala, uważam jednak, że lepiej obejrzeć proces malowania na filmie niż na zdjęciach, a na youtubie można znaleźć kilka świetnych kanałów. Poniżej zamieszczam jeszcze kilka poglądowych zdjęć z procesu tworzenia, a także gotowych już zakładek!

Na dzisiaj to tyle o akrylach, mam nadzieję, że zachęciłam Was do spróbowania. Myślę, że malowanie krajobrazów najlepiej spisze się dla początkujących, zwłaszcza, że łączenie kolorów jest naprawdę łatwe i przyjemne. Jeśli ktoś z Was malował już akrylami, podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach!

Na zakończenie mam dla Was dobrą wiadomość - już niedługo będziecie mnie mogli spotkać na wrocławskich targach rękodzieła Ręki Dzieła Fest, które startują już 19 czerwca w Przejściu Żelaźniczym! Więcej informacji znajdziecie na stronie

http://rekidziela.blogspot.com/

Będzie można zobaczyć i zakupić moje prace, a na czytelników bloga czeka 10% zniżki :)

Zapraszam Was również do śledzenia moich social media, gdzie systematycznie pojawiają się moje prace lub inne ciekawe linki:

Instagram