Szopka bożonarodzeniowa

Przeglądając zdjęcia moich starych prac, natknęłam się na bożonarodzeniową szopkę, której nie zdążyłam pokazać na blogu zanim nadeszły święta (te dwa lata temu!). Święta minęły, i choć dokończyłam moje dzieło, to jakoś nie było kiedy go zaprezentować. Dlatego dzisiaj nadrabiam zaległości i pokazuję, jak wykonać bardzo prostą szopkę bożonarodzeniową z gliny samoutwardzalnej.


Rzadko używam gliny w kolorze terracotta (w tym wypadku KERA plast firmy Koh-i-Noor), ponieważ kolory farb nie są na niej aż tak intensywne, nie widać ich tak dobrze jak podczas malowania jasnej masy. Jednak zdarzają się wyjątki, gdzie kolor ceglasty nadaje naszej pracy bardziej "rustykalny" ton. 

Najpierw uformowałam grotę - ważne, aby ściany były wykonane solidnie, z dużej ilości gliny (na szczęście nie muszą być idealnie gładkie, lepiej aby posiadały nierówności) . Nasza grota musi także stać stabilnie. Czy będzie duża, czy mała - to już zależy od Waszej inwencji. Następnie małym nożykiem dosłownie "dziabiemy" niektóre miejsca na ścianach. W ten sposób powstanie mech. W miejscach, które ma porastać, proponuję dołożyć dodatkową glinę, aby nie zdeformować ogólnego kształtu groty. 



Gdy nasza grota jest już gotowa, pora zabrać się za Świętą Rodzinę. Choć ulepienie figurek może wydawać się trudne, ja wybrałam sposób najprostszy z możliwych. Józef, Maryja i Dzieciątko powstali z prostych kształtów - kulek, wałków i cienko rozwałkowanych kawałków gliny na szaty. Moja szopka będzie się składać tak naprawdę z dwóch osobnych części - groty i figurek. Jeśli ktoś chce może zbudować podstawę i przytwierdzić tam postacie, tak aby szopka stanowiła jedną całość.


Gdy już ulepiliśmy wszystko co potrzebne, pozostawiamy szopkę do wyschnięcia. Grota może schnąć dwa, trzy dni ze względu na grubość, figurkom wystarczy mniej czasu. 

Tak naprawdę, po etapie schnięcia możemy zadecydować, czy bardziej podoba nam się szopka całkowicie "naturalna", czy jednak wolimy nadać jej koloru. Wybrałam drugą opcję, choć taka minimalistyczna wersja też bardzo mi się podoba. Użyłam farb do szkła, które dają szklisty efekt i nie trzeba ich później lakierować. Nie nadają się jednak za bardzo do mieszania kolorów, ani cieniowania - tutaj lepiej wybrać farby akrylowe i później je polakierować. Po procesie malowania zostawiamy szopkę do całkowitego wyschnięcia. 

Nasza szopka będzie się pięknie prezentować pod choinką (byle nie za dużą, aby było ją widać!), bądź jako samodzielna ozdoba. 





Komentarze

Popularne posty