Rysunek dziennie - sprawozdanie #27

Po krótkiej przerwie wracam z kolejnym rysunkowym sprawozdaniem. Przyznam, że konkurs "Piórko" wybił mnie z rytmu, który już tak pięknie sobie wypracowałam. Gdy myślę o zaległych rysunkach i patrzę, jak każdego dnia dochodzą kolejne, boję się, że nie wyrobię. A jak na złość czasu też nie mam na tyle, aby rysować po trzy, cztery tematy dziennie. Także wybaczcie, że nadrabianie zaległości trochę potrwa, mam nadzieję, że jednak wyjdę na prostą do końca lipca. 
 

Mimo tych niedogodności cieszę się, że stawiłam czoła wyzwaniu i przygotowałam rysunki na konkurs (i to w tydzień!). Opublikuję je na blogu pod koniec sierpnia, kiedy zostaną ogłoszone wyniki. No, chyba że uda mi się wygrać - wtedy zobaczycie moje ilustracje w książce wydawanej przez sieć Biedronka. Po cichu marzy mi się wygrana, ale wiem, że napłynie sporo przepięknych prac. Ucieszyłabym się, gdyby jury w ogóle wzięło moje rysunki pod uwagę. W każdym razie ja już osiągnęłam swojego rodzaju sukces, udało mi się w krótkim odcinku czasu rysować godzinami i to w dodatku techniką, którą dopiero poznaję. Nie mówiąc już o używaniu kolorów, z którymi przygodę zaczęłam dopiero w moim postanowieniu noworocznym. Dlatego cieszę się, bo postawiłam sobie poprzeczkę nieco wyżej niż zwykle i udało mi się ją przeskoczyć. A czy będzie z tego coś więcej, przyszłość pokaże.

Wracając do sprawozdania, postanowiłam zachować kolejność rysunków, czyli kontynuuję lipcową listę tematów. Postaram się umieszczać sprawozdania częściej (co zależy od szybkości z jaką nadrobię zaległości), spróbuję publikować dwa na tydzień. W ten sposób powinnam sprawnie nadgonić tematy. W poniższych rysunkach króluje lato i nadmorskie klimaty, w końcu wakacje trwają w najlepsze i mam nadzieję, że Wy także cieszycie się latem i słoneczną pogodą. 

184. Retro summer - podobają mi się plakaty w stylu retro, zwłaszcza te wakacyjne - stąd pomysł na dzisiejszy temat. Przeszukałam Internet i ostatecznie postanowiłam wzorować się na jednym z nich, a efekty widzicie poniżej. Trochę problemu stanowiło imitowanie odpowiedniej czcionki (widzicie sami, jak krzywo wyszły literki). Tło rysowałam kredkami akwarelowymi, lecz postanowiłam nie używać w tym wypadku wody.


185. Człowiek: pozycja I - ilość miejsca na rysunek sprawiła, że wybrana pozycja musiała być leżąca (lub półleżąca, jak w tym przypadku). Rysowanie kobiecego ciała przychodzi mi łatwiej, dlatego postanowiłam poćwiczyć mężczyzn. Chyba widać, że wzorowałam się na zdjęciu rasowego modela? 

 
 186. Łódź - ostatnio polubiłam się z kredkami akwarelowymi, poznaję ich możliwości, zarówno z użyciem wody jak i bez. Tym samym uczę się też operować kolorami i przyznam, że coraz bardziej lubię barwne rysunki. Poniższy kwalifikuje się bardziej do tematu morze, ale łódź gra jednak pierwsze skrzypce.


187. Napis "lipiec" - nie wiem czy Wam też, ale mnie lipiec kojarzy się w dużej mierze z arbuzami. Ukryłam więc w arbuzie kolejną nazwę miesiąca. Koloru nadałam tym razem zwykłymi kredkami.


 188. Morze - ciężko było mi podejść do tego tematu po tym, jak narysowałam morze podczas zachodu słońca w temacie łódź. Nie za bardzo chciało mi się rysować zwykłej plaży, czy fal. Ale morze to w końcu coś więcej niż to, co widzimy z brzegu, prawda? Postanowiłam przedstawić morskie głębiny za pomocą ołówka B6. Nie miałam za wiele czasu, a szkoda, bo podwodne skały aż same się prosiły o dobrze narysowane światłocienie. Muszą jednak wystarczyć takie na szybcika.


189. Pattern - prosty, kwiecisty i odrobinę deszczowy. Mógłby nosić tytuł "babciny ogródek". Minimalistyczny, ale podoba mi się w nim kolorystyczne zestawienie ziemi i deszczu.


190. Zentangle -styl, który ćwiczyłam także w ubiegłym tygodniu jako wzory, jeden ze sposobów relaksacji poprzez rysunek. Na pewno opowiem o nim więcej przy najbliższej okazji, teraz wyjaśnię w skrócie, że pojawia się w nim dużo "tangle" - czyli plątaniny, zawijasów, fal itp. Często rysunki wydają się być trójwymiarowe. Co najważniejsze, nie używamy ołówka do szkicu - rysujemy spontanicznie, pozwalając prowadzić się naszym myślom. Do dzisiejszego tematu wybrałam temat morski, muszle swoim kształtem doskonale wpisują się w zentangle.


Tyle na dziś, czuję, że lipiec upłynie wyłącznie pod znakiem rysunków, choć miałam duże ambicje na kilka ciekawych wpisów nie-rysunkowych. Nie do końca mi to wyszło, ale całe szczęście że wakacje się nie kończą, przed nami jeszcze cały sierpień na zrealizowanie planów. Pozdrawiam Was słonecznie, zarówno urlopowiczów, jak i wakacyjnych domatorów!

Komentarze

Popularne posty