Rysunek dziennie - sprawozdanie #8

Dzisiejsze sprawozdanie publikuję z małym poślizgiem, bo niestety chorowanie nas nie ominęło (jak i chyba pół Polski). Na dodatek zima postanowiła powiedzieć swoje ostatnie słowo i mrozy nie zachęcają do wystawienia spod koca jakiejkolwiek kończyny. Mimo wszystko, udało się narysować jeden rysunek dziennie, przy czym w minionym tygodniu liczba rysunków przekroczyła 50! Oby tak dalej.

 
Ten tydzień pod względem tematów był w miarę ciekawy, ale jednocześnie niespecjalnie trudny. Poniewczasie zorientowałam się, że popełniłam mały błąd - rysowanie drogi krzyżowej miało wypaść w piątek, a pojawiło się w sobotę... Kredek w tym tygodniu nie ruszałam, za to przy oknie użyłam kredowej sepii w ołówku - to moje wczorajsze odkrycie, którym jestem zafascynowana. Na pewno użyję jej jeszcze nie raz.

Jako że w tym tygodniu kończy się luty, wrzucam listę tematów na marzec, pełną wiosennych i wielkanocnych tematów.


50. Kaktus - małe urocze kaktusiki, w stylu doodle.

 51. Krasnal - też miał być narysowany w stylu a la doodle, trochę przesadziłam u niego z wąsami. Czy wiecie, że Wrocław jest miastem krasnoludków?


 52. Coś przytulnego - co może być bardziej przytulnego od dużego fotela, miękkiego koca, ciekawej książki oraz kubka gorącej herbaty? W sam raz na tą pogodę!


 53. Banan - rysunek oraz napis zgapiłam z internetu, nie miałam siły wymyślić czegoś kreatywnego... Bardzo spodobało mi się wykorzystanie brush letteringu w tym przypadku.


54. Latarnia uliczna - chciałam, by moja latarnia była dosyć ozdobna, przy okazji okazało się, że na naszych ulicach jest wiele ładnych lamp! Moją rysowałam w stylu silhouette.


 55. Droga krzyżowa - przyznam, że to był najtrudniejszy temat w tym tygodniu, jeśli w ogóle nie od początku roku. Rysunek zostawiam Wam do własnej interpretacji, jedynie dodam, że chciałam pokazać na nim mrok i zło, a także samotność Jezusa niosącego krzyż.


56. Okno - oto efekt rysowania kredową sepią, używałam jej po raz pierwszy - dosyć ciężko rysować nią detale, ponieważ jest bardzo miękka, za to większe rysunki wyjdą cudownie.


Na koniec pochwalę się jeszcze ostatnimi zakupami - zestawem farb akrylowych oraz gliną samoutwardzalną firmy DAS. Mam w planach wykonanie ozdób wielkanocnych właśnie z tej masy, także znowu będzie na blogu co nieco o glinie. Być może zrobię też recenzję? Pomysłów mam bardzo dużo, tylko czasu brak...
Trzymajcie się ciepło i byle do wiosny!



Komentarze

Popularne posty